Blisko 300 drzew przybędzie w ramach modernizacji al. Armii Krajowej w Częstochowie. Wycięte zostaną tylko te, które wnikają w zaplanowany do przebudowy kanał deszczowy lub rosną w miejscach projektowanej ścieżki rowerowej czy kanałów teletechnicznych.

Żaden z nas, a już tym bardziej prezydent Matyjaszczyk nie ma w ręce piły, ani siekiery i nie chodzi po mieście z wyszczerzonymi zębami, żeby niszczyć biedne drzewa - mówi wiceprezydent Częstochowy Mirosław Soborak w odpowiedzi na zorganizowany przez ugrupowanie Mieszkańcy Częstochowy happening. -  We wszystkich inwestycjach, które prowadzimy obowiązuje zasada kompensacji. Jeśli tniemy jakieś drzewo, bo tego wymaga prowadzona inwestycja, w to miejsce musi zostać nasadzone bardzo podobne, które ma określony kształt, 3-4 metry wysokości, grubość pnia do 25 cm. 

Tymczasem miasto idzie o krok dalej i w ramach przebudowy al. Armii Krajowej zamierza dosadzić jeszcze 284 drzewa oraz ok. 5000 m2 krzewów i blisko 1200 m2 bylin. Pierwotnie do wycięcia było 150 starych drzew, ale dzięki włożonym staraniom co najmniej 60 z nich prawdopodobnie uda się zachować. 

- Stoimy na twardym stanowisku zachowywania w mieście jak największej ilości starej zieleni. Niektóre drzewa jednak już zamierają i trzeba je wymienić - przekonuje Andrzej Szczerba, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska, Rolnictwa i Leśnictwa UM Częstochowy. - Przez prezydenta Matyjaszczyka zostaliśmy zobowiązani do tego, żeby pilnować drzew, walczyć o nie i wyrażać zgodę na wycinkę tylko w momencie, gdy jest to wyjątkowo uzasadnione oraz niezbędne do tego, żeby daną inwestycję przeprowadzić. Dodam, że z reguły w ramach rekompensaty sadzimy trzy drzewa za jedno wycięte.

Przebudowa al. Armii Krajowej zakłada nie tylko remont drogi, ale też wybudowanej na początku lat 80. ubiegłego wieku kanalizacji deszczowej.

- Remont kanalizacji ma na celu zwiększenie jej średnicy z 500 do 800 mm - informuje Soborak. - Bierze się to z dwóch powodów. Po pierwsze, mamy dynamiczną pogodę i przy większych opadach obserwujemy tam tzw. cofki, przez co woda zalega w piwnicach bloków. Zalewa nam także znajdujące się tam skrzyżowania. Niestety budując kilkadziesiąt lat temu kanał deszczowy, posadzono w jego przebiegu drzewa i krzewy. Skutek jest taki, że niektóre z tych drzew wnikają w kanalizację i ją zapychają.

Inwestycja powinna ruszyć w przyszłym roku. Drogowcy chcą ją skoordynować z remontem linii tramwajowej.

- Projekt przebudowy tej drogi przewiduje tak jak obecnie dwa pasy ruchu w każdą stronę. Poszerzenia będą tylko w miejscach przejść dla pieszych, ewentualnie skrzyżowań. Z kolei dwa środkowe pasy ruchu zostaną zwężone po to, żeby ograniczyć prędkość pojazdów w tym terenie - opowiada o części drogowej tej inwestycji Piotr Kurkowski, zastępca dyrektora ds. inwestycji i utrzymania MZDiT w Częstochowie. - Jedyną zmianą będą dodatkowe lewoskręty w obrębie skrzyżowań, które pozwolą na bezkolizyjny ruch pojazdów oraz wyniesione wysepki w osi jezdni, aby pieszy miał możliwość jej przekroczenia na dwa razy. Dodatkowo wybudujemy zatoki autobusowe po stronie linii tramwajowej. Istniejące ciągi piesze będziemy przerabiać na chodniki wraz z przylegającą ścieżką rowerową. Będą dodatkowe ławki i kosze, aby funkcja parkowa była bardziej podkreślona.

 

Źródło: wczestochowie.pl

Sprawdź aktualny stan powietrza w Częstochowie

Interaktywna mapa smogowa

Wyświetl mapę